baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl

jakubkowalczyk.bikestats.pl

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:495.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:22:13
Średnia prędkość:22.28 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:70.71 km i 3h 10m
Więcej statystyk

Paryż

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 29.04.2012 | Komentarze 1

113.00 km 06:06 h 18.52 km/h:
Ciepło od samego rana, niebo bezchmurne. Wyjazd o 9.20 z koleżanką Anną. Pierwszym celem były Błonia i zdobycie numeru startowego na IX Rajd Rowerowy Kraków - Trzebinia. Następnym odnalezienie Karola, Tomasza i Doroty. Około 11.00 wyruszamy z całym peletonem z Błoń. Na mecie pierwsza melduje się Dorota z 30-minutową przewagą nad Karolem i jeszcze większą przewagą nad resztą stawki. Nagrodą za dotarcie do celu była darmowa grochówka dla wszystkich chętnych.

Po odpoczynku przyszedł czas na planowanie trasy powrotnej. Ja z Karolem postanowiliśmy udać się do Paryża, który tego dnia był dla nas głównym celem wycieczki. Pozostali wrócili autobusem z Trzebini.

Morderczy podjazd do Paryża jest niewątpliwie warty pokonania. Na szczycie punkt widokowy, wieża, co prawda nie Eiffla, ale zawsze jakaś tam wieża no i najważniejsze, czyli znak z napisem "Paryż", przy którym koniecznie trzeba zrobić zdjęcie :)

Powrót przez Czerną, Paczółtowice i Dolinę Racławki. W Dolinie Racławki żółty szlak pieszy bardzo dobrze sprawdził się także jako rowerowy.

Dolina Mnikowska © Jakub


Anna i Tomasz na mecie rajdu Trzebinia © Jakub


Anna, Karol i Tomasz oraz grochówka © Jakub


Wieża antenowa w Paryżu © Jakub


Widok z punktu widokowego w Paryżu © Jakub


Karol w końcówce podjazdu do Paryża © Jakub


Przy znaku w Paryżu © Jakub


Wieża antenowa w Paryżu © Jakub


W polu, okolice Zabierzowa © Jakub


Skała

Sobota, 21 kwietnia 2012 · dodano: 21.04.2012 | Komentarze 0

62.00 km 03:24 h 18.24 km/h:
Święto - pierwsza zamiejska wycieczka z koleżanką Anną. Do tego piąkna pogoda, pierwszy raz tej wiosny krótki rękaw i krótkie spodenki. Wyjazd przez Michałowice jak zwykle, kawałek "siódemką", dalej wzdłuż Dłubni do Iwanowic. Tutaj trzeba było podjąć kluczową decyzję w związku z nadciągającymi czarnymi chmurami - Skała albo Trzyciąż. Ostatecznie wygrała droga powiatowa do Skały. Jeszcze przed Skałą postój w Sułkowicach na banany i fotografowanie myszy. Druga przerwa w Skale, tym razem na lody. Powrót przez Krasieniec, niestety nie udało się wrócić na sucho. Doszło do kontaktu z deszczem na ok. 7 ostatnich km, w okolicy Raciborowic.

Anny przymiarki do kolarki ;) © Jakub


Mysz zainteresowana rowerem © Jakub


Petofiego

Piątek, 20 kwietnia 2012 · dodano: 21.04.2012 | Komentarze 0

6.00 km 00:18 h 20.00 km/h:


Ojców

Sobota, 14 kwietnia 2012 · dodano: 14.04.2012 | Komentarze 2

52.00 km 02:29 h 20.94 km/h:


Pilica

Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 · dodano: 09.04.2012 | Komentarze 4

150.00 km 05:55 h 25.35 km/h:
Wyjazd trochę po 11.00, ok. 7 stopni, zimowe ubranie, ale niebo bezchmurne. Trochę wietrznie.

Najpierw na plac w Bieńczycach po banany. I tu już pierwsze ciekawe spotkanie. Wspaniały młody człowiek stojący w kolejce zagaił, pytał gdzie jadę, wtedy jeszcze sam nie wiedziałem. Okazało się, że on też jeździ, niestety preferuje eMTiBi(nie mylić z MTB, to tak jak ejpiaj pomylić z API). Początkowo zdezorientowany, myślałem, że jeździ w MTV, musiałem zrobić głupią minę bo rozmówca szybko rozwiał moje wątpliwości dodając: "mooołtajnn". Na koniec pożyczył mi szerokości już w języku polskim.

Początek trasy bardzo typowy. Michałowice, dalej Szlakiem Dłubni do drogi powiatowej między Skałą a Wolbromiem. Tam sarny biegnące przez pole, nie udało się ich uwiecznić z moim refleksem i aparatem.

Przystanek w Wolbromiu przy przejeździe kolejowym i największa atrakcja w tym mieście, czyli przejeżdżający pociąg towarowy. Teraz kierunek Pilica. Jeszcze przed Pilicą nie obyło się bez kolejnych atrakcji. Trzej muszkieterowie z butelką raczej mocnego alkoholu śpiewali "Gdzie się podziały tamte prywatki" tarasując przy okazji pas w stronę Wolbromia. Kierowcy nie byli zachwyceni, szybko utworzył się niewielki "korek".

W Pilicy krótki postój na ugryzienie batona, 2 foty i team radio. Nie ma się co oszukiwać, była 14.00, na 14.30 na obiad jednak nie zdążę... w taki dzień pasuje to zgłosić. Następny cel: Ogrodzieniec. Bez postoju. Później do Olkusza. Tuż przed Olkuszem makabryczny obrazek - rozpruty miś przy drodze. Zapewne wracał z imprezy, ale jego misja nie zakończyła się powodzeniem.

W Olkuszu i w drodze do Skały miejscami trochę śniegu w rowach przy drodze. Mimo niskiej temperatury i święta na zamku w Pieskowej Skale oblężenie. Chwilę późnej podjazd na rynek w Skale. Na tym morderczym podjeździe rowerzysta na górskim rowerze nie dał mi się wyprzedzić. To chyba znak, że wycieczka była trochę za długa(właściwie nie wiadomo na co zwalić).

Wolbrom, pociąg towarowy © Jakub


Kot i płot © Jakub


Śląskie. Pozytywna energia Witamy! © Jakub


Kościół przy rynku w Pilicy © Jakub


Pilica, rynek © Jakub


Nigdy nie jeżdżę po alkoholu © Jakub


Trzyciąż

Sobota, 7 kwietnia 2012 · dodano: 07.04.2012 | Komentarze 0

85.00 km 03:02 h 28.02 km/h:


Michałowice

Wtorek, 3 kwietnia 2012 · dodano: 03.04.2012 | Komentarze 2

27.00 km 00:59 h 27.46 km/h: