- 2013, Wrzesień2 - 0
- 2013, Sierpień1 - 0
- 2013, Lipiec3 - 0
- 2013, Czerwiec6 - 0
- 2013, Maj2 - 0
- 2012, Wrzesień3 - 0
- 2012, Sierpień1 - 0
- 2012, Lipiec1 - 0
- 2012, Czerwiec1 - 2
- 2012, Maj7 - 2
- 2012, Kwiecień7 - 9
- 2012, Marzec3 - 4
- 2012, Luty1 - 1
- 2011, Grudzień1 - 0
- 2011, Listopad5 - 5
- 2011, Październik3 - 8
- 2011, Wrzesień14 - 26
- 2011, Sierpień12 - 7
- 2011, Lipiec7 - 0
- 2011, Czerwiec9 - 0
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień10 - 0
- 2011, Marzec3 - 0
- 2011, Luty1 - 0
jakubkowalczyk.bikestats.pl
Kraków - Rzeszów
Środa, 10 sierpnia 2011 · dodano: 11.08.2011 | Komentarze 4
187.00 km
06:59 h
26.78 km/h:
Kellys
Kategoria Wpisy ze zdjęciami
7 rano, patrze za okno, pogoda nie zachęca specjalnie do wstawania, raczej pochmurno. O 8 już jakby trochę lepiej, to jednak może trzeba jechać, żeby urlopu nie zmarnować. Trochę poturbowany spakowałem co konieczne do przeżycia kilku dni w Rzeszowie i w drogę.
Dopompowywanie kół na Placu Centralnym, potem do Niepołomic przez Brzegi i Grabie. W Grabiach remont mostu i pierwsza zmiana przebiegu trasy. Ok. 9 krótki postój w Niepołomicach, trochę chłodno, lepiej jechać niż stać. Dalej przez Puszczę Niepołomicką Drogą Królewską aż do Mikluszowic, przejazd przez zardzewiałą, trzeszczącą kładkę na Rabie do Bogucic.
Po przejechaniu kolejnych kliku wiosek Puszcza Radłowska, przez którą prowadzi droga częściowo szutrowa, ale kolarka spokojnie dała radę. Często asfaltowe drogi bywają gorsze. W południe wita Tarnów i nareszcie słońce. Godzinny pobyt w mieście - trzeba było coś zjeść i koniecznie trochę pobłądzić. Poza tym foty same się nie zrobią.
O 13 wyjazd w stronę Dębicy krajową czwórką. Początkowo trochę świateł i korków, ale szerokie pobocze pozwalało zostawiać wszystkich w tyle. Po jakimś czasie jednak pobocze zaczęło zanikać, sygnalizacja świetlna także. Zjazd do Dębicy, uzupełnienie zapasów wody i rozmowa z paroma osobami na temat "którędy do Rzeszowa". Oczywiście najprościej czwórką, ale miałem ochotę na błądzenie po wioskach. Udało się ustalić, że muszę kierować się droga powiatową w stronę Mielca i odbić w prawo w Brzeźnicy.
Kolejne kilka wiosek za mną i spotkanie z panem na składaku. Przemierzał on trasę Borek Mały - Borek Wielki(jakieś 2-3 km :) ). Spotkanie owocne. Podsumowując: ja dowiedziałem się jak dalej jechać, żeby mnie noc w polu nie zastała, a pan dowiedział się, że można dojechać w jeden dzień z Krakowa do Rzeszowa na rowerze.
Cały czas z lekki wiatrem w plecy, przewyższeń tyle co nic. Zmęczyć mogło jedynie błądzenie. Wjazd do Rzeszowa z Miłocina dziewiątką. Przejazd obok powszechnie dobrze znanego pomnika ;) i kurs na ul. Chmaja. Meta.
Dopompowywanie kół na Placu Centralnym, potem do Niepołomic przez Brzegi i Grabie. W Grabiach remont mostu i pierwsza zmiana przebiegu trasy. Ok. 9 krótki postój w Niepołomicach, trochę chłodno, lepiej jechać niż stać. Dalej przez Puszczę Niepołomicką Drogą Królewską aż do Mikluszowic, przejazd przez zardzewiałą, trzeszczącą kładkę na Rabie do Bogucic.
Po przejechaniu kolejnych kliku wiosek Puszcza Radłowska, przez którą prowadzi droga częściowo szutrowa, ale kolarka spokojnie dała radę. Często asfaltowe drogi bywają gorsze. W południe wita Tarnów i nareszcie słońce. Godzinny pobyt w mieście - trzeba było coś zjeść i koniecznie trochę pobłądzić. Poza tym foty same się nie zrobią.
O 13 wyjazd w stronę Dębicy krajową czwórką. Początkowo trochę świateł i korków, ale szerokie pobocze pozwalało zostawiać wszystkich w tyle. Po jakimś czasie jednak pobocze zaczęło zanikać, sygnalizacja świetlna także. Zjazd do Dębicy, uzupełnienie zapasów wody i rozmowa z paroma osobami na temat "którędy do Rzeszowa". Oczywiście najprościej czwórką, ale miałem ochotę na błądzenie po wioskach. Udało się ustalić, że muszę kierować się droga powiatową w stronę Mielca i odbić w prawo w Brzeźnicy.
Kolejne kilka wiosek za mną i spotkanie z panem na składaku. Przemierzał on trasę Borek Mały - Borek Wielki(jakieś 2-3 km :) ). Spotkanie owocne. Podsumowując: ja dowiedziałem się jak dalej jechać, żeby mnie noc w polu nie zastała, a pan dowiedział się, że można dojechać w jeden dzień z Krakowa do Rzeszowa na rowerze.
Cały czas z lekki wiatrem w plecy, przewyższeń tyle co nic. Zmęczyć mogło jedynie błądzenie. Wjazd do Rzeszowa z Miłocina dziewiątką. Przejazd obok powszechnie dobrze znanego pomnika ;) i kurs na ul. Chmaja. Meta.
Rzeszów, ul. Warszawska© Jakub
Ratusz w Tarnowie© Jakub
Tarnów, ul. Kapitulna© Jakub
Zamek Królewski w Niepołomicach© Jakub